Sobota, 2 listopada 2019
"Po Wszystkich Świętych, gdy deszcz się rozpada, może słota potrzymać aż do końca listopada"
Liść z drzew opada mdły
I, skarżąc się, szeleszcze -
Jak beznadziejne łzy
Spływają z falą mgły
Listopadowe deszcze...
Śród cmentarnianych pól
W głębokiej, martwej ciszy
Odwieczny, stary ból
Przechodniom towarzyszy.
Na grobach lampki płoną
Drga w wietrze świateł sznur...
A falą roztańczoną
Namiętną a szaloną
Odgłosów miejskich chór
W cmentarny bije mur
I szepce zmarłym skrycie:
Zdradziecko, jadowicie:
- Jakże jest pięknem życie!
Wiersz napisał Tadeusz Kończyc (właściwie Alfred Grot-Bęczkowski, ur. 1880, zm. 1943). Wiersz opublikował "Kurjer Warszawski" nr 301 z 2 listopada 1927 r.
_________________________________________
Przejażdżka rowerowa w mżawce, a chwilami w deszczu.
Korony modrzewi
Maślak żółty występuje wyłącznie pod modrzewiami
Dwa maślaki żółte
Kłody w lesie
Stos drewna
Leżące kłody
Wałki przy drodze
Pod modrzewiami też pada deszcz
Ze starej prasy:
"Kuryer Codzienny" nr 303, Warszawa, niedziela, 2 listopada 1902 r.:
"Warszawianka" nr 301, poniedziałek, 2 listopada 1925 r.:
"Kurjer Warszawski" nr 301, środa, 2 listopada 1927 r.:
"Kurjer Warszawski" nr 301, sobota, 2 listopada 1929 r.:
wiatr: 22 km/h S
- DST 18.09km
- Teren 8.00km
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Rower
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ostatni maślaczek :-) Z tym "występuje wyłącznie pod modrzewiami" to myślę, że warto sprawdzić przy okazji... no dobra, niby piszą że tworzy mikoryzę z modrzewiami, ale mam miejscówkę na maślaki żółte w wyrośniętym młodniku sosnowym i jakoś nie kojarzę tam modrzewi... przy okazji muszę to sprawdzić dokładnie.
W ogóle teoria teoria, a prachtyka prachtyką. Na przykład znalazłem kiedyś czubajki kanie rosnące kilka metrów od siebie, zidentyfikowałem je jako ten sam gatunek (gdyż dokładnie miały taki sam wygląd trzonu, kapelusza, pierścienia), różniły się tylko wielkością. I tak jeden był mniejszy niż podawany w atlasach minimalny rozmiar kapelusza czubajki kani, a drugi grzybek dla odmiany miał większy kapelusz niż maksymalny podawany dla mniejszych czubajek (np. gwiaździstej)... meteor2017 - 11:43 wtorek, 12 listopada 2019 | linkuj
W ogóle teoria teoria, a prachtyka prachtyką. Na przykład znalazłem kiedyś czubajki kanie rosnące kilka metrów od siebie, zidentyfikowałem je jako ten sam gatunek (gdyż dokładnie miały taki sam wygląd trzonu, kapelusza, pierścienia), różniły się tylko wielkością. I tak jeden był mniejszy niż podawany w atlasach minimalny rozmiar kapelusza czubajki kani, a drugi grzybek dla odmiany miał większy kapelusz niż maksymalny podawany dla mniejszych czubajek (np. gwiaździstej)... meteor2017 - 11:43 wtorek, 12 listopada 2019 | linkuj
Gościniec ma/miał też znaczenie, jako podarek, prezent.
yurek55 - 18:24 piątek, 8 listopada 2019 | linkuj
Mnie z kolei zaintrygował pierwszy fragment, ten o szosach w Warszawie. Szosy są trudne w konserwacji, a latem unosi się na nich kurz i żeby to wyeliminiować, trzeba je wybrukować? Czyli wtedy szosą określano drogę gruntową. Ciekawe dlaczego? Trzeba by zajrzeć do entymologii słowa "szosa".
yurek55 - 17:22 czwartek, 7 listopada 2019 | linkuj
Komentowanie jest wyłączone.