Informacje

  • Wszystkie kilometry: 2974.17 km
  • Km w terenie: 1583.43 km (53.24%)
  • Czas na rowerze: brak danych.
  • Prędkość średnia: brak danych.
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy malarz.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 10 maja 2020

Wątpliwości















Adam Asnyk "Wątpliwości":





Strumień mówi: „Nie rozumiem, na co

Muszę wiecznie z gór w doliny płynąć?

Mój ruch ciągły próżną tylko pracą,

Kiedy w morzu mam bez śladu ginąć…”

Na to kwiaty w dolinie rosnące:

„Ty się nie skarż, o dobry strumieniu!

Twoje wody sączą życie łące,

Są niezbędne naszemu istnieniu.”





Kwiaty mówią: „Dziwne nasze losy!

Po co wonie rozsiewać z kielicha?

Po co błyszczeć kropelkami rosy?

Gdy z nas każdy tak szybko usycha.”

Na to dziewczę: „Dola wasza, kwiaty,

Jest podziwu godną i zazdrości,

Waszym wdziękiem ożywiacie światy,

Sercom ludzkim niosąc woń piękności.”





Dziewczę mówi: „Na co mi uroda?

Na co w sercu słodkich wzruszeń tyle?

Szkoda marzeń serdecznych, ach szkoda!

Wszystko zniknie, jako sen za chwilę”.

Na to młodzian: „Szczęścia nikt nie mierzył

Dnia długością, lecz tym, co mu dano,

Bóg ci skarby uczucia powierzył,

Byś kochała i była kochaną.”





Młodzian mówi: „Ach w tym życia boju,

Co wre ciągle przede mną i we mnie,

Próżno szukam szczęścia i spokoju!

Po co żyję, gdy walczę daremnie?”

Na to usta dziewczęcia milczały,

Lecz rączkami oplotła mu szyję...

Wątpliwości, jako śnieg stopniały,

I nie pytał więcej: Po co żyję?"













______________________________________












Przejażdżka rowerowa :)












Krajobraz




Niebo 10 maja 2020 r.




Brzozy




Kwiaty




Droga




Pastwisko I




Pastwisko II




Pastwisko III




Cienie na drodze




Jastrząb polujący na zająca




Udana ucieczka zająca












Retroprasówka:








"Kurjer Warszawski" nr 128, piątek, 10 maja 1895 r., dodatek poranny:













"Kuryer Codzienny" nr 127, Warszawa, piątek, 9 maja 1902 r.:















"Gazeta Ostrowska" nr 127, Ostrów Wlkp., wtorek, 9 maja 1950 r.:
















wiatr: 17 km/h SSE
  • DST 23.76km
  • Teren 16.00km
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Rower
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Huann - Najbezpieczniej zapisać tam, gdzie często zaglądamy, np. w notatniku lub telefonie, albo.. w wycieczkach planowanych na BS ;)
malarz
- 18:07 czwartek, 28 maja 2020 | linkuj
Tylko żebym znów nie zapomniał! ;)
huann
- 10:14 czwartek, 28 maja 2020 | linkuj
Huann - Za rok będzie kolejny Dzień Niezapominajki...
malarz
- 18:55 środa, 27 maja 2020 | linkuj
O, całkiem zapomniałem o Dniu Niezapominajki :(
huann
- 18:37 środa, 27 maja 2020 | linkuj
Meteor - Trafiłem na niezapominajki, a Dzień Polskiej Niezapominajki już w piątek ;)

Yurek - Po polowaniu to zając wyglądał na bidulka, przysiadł ze strachu pod fundamentem ogrodzenia i nie miał siły się ruszyć, a jastrząb odleciał z wielką swobodą, najprawdopodobniej zapolował tego dnia jeszcze wielokrotnie i dla siebie udanie np. na gołębie lub inne ptaki...

Trollking - Świat idealny nie istnieje, a szkoda...
malarz
- 04:14 środa, 13 maja 2020 | linkuj
@yurek - wiem, że drapieżniki też jeść muszą, a jako że są drapieżnikami właśnie, to w ten sposób zdobywają pożywienie... nie zmienia to jednak faktu, że przy takim pojedynku moje serce jest po stronie szaraka :-)
meteor2017
- 21:32 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Yurek55 - może i racja, przynajmniej w tamtych czasach. Mam nadzieję, że chociaż miał okazję ruszyć się na metr, co aktualnie przy chowie przemysłowym jest abstrakcją. Niemniej jednak nie zmienia to mojego (dosłownie) niesmaku z faktu tuczenia zwierzęcia na siłę, żeby potem zafundować mu wycieczkę do rzeźni, zarabiając na tym kasę. I premię. Ot, idealista ze mnie :)
Trollking
- 20:47 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Trollking - dzięki rolnikowi tucznik sobie pożył dłużej, czyli wyszedł na tym lepiej, niż gdyby do skupu ze standardową wagą 100+ trafił.
Meteor - A jastrząb głodny, bidulek. :(
yurek55
- 20:23 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Ufff, uciekł :-)

Widzę, że też trafiłeś na zapominajki
meteor2017
- 20:10 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Evita - Proszę.

Yurek - Może odstawił na piechotę, pędząc tucznika przed sobą, wszak drogi były puste siedemdziesiąt lat temu? Tucznik bardzo dobrze znał właściciela, bo takiej wagi nie osiągnął w krótkim okresie czasu...

Trollking - Dziękuję :)
malarz
- 04:11 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Konie... Przepiękne istoty. Super fotki :)

Asnyk jak zwykle z klasą, w przeciwieństwie do rolnika pasącego biedne zwierzę do granic wytrzymałości.
Trollking
- 20:29 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Rzeczywiście, tak jakoś sielsko-anielsko się zrobiło.
Szkoda, że nie napisali, jak ten chłop małorolny z Łomianek, na wóz tego tucznika załadował?
yurek55
- 20:06 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Ależ pięknie tu u Ciebie, jak spokojnie... I wiersz A. Asnyka był mi dziś potrzebny. Dziękuję.
Evita
- 06:54 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Komentowanie jest wyłączone.

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl