Niedziela, 10 maja 2020
Wątpliwości
Adam Asnyk "Wątpliwości":
Strumień mówi: „Nie rozumiem, na co
Muszę wiecznie z gór w doliny płynąć?
Mój ruch ciągły próżną tylko pracą,
Kiedy w morzu mam bez śladu ginąć…”
Na to kwiaty w dolinie rosnące:
„Ty się nie skarż, o dobry strumieniu!
Twoje wody sączą życie łące,
Są niezbędne naszemu istnieniu.”
Kwiaty mówią: „Dziwne nasze losy!
Po co wonie rozsiewać z kielicha?
Po co błyszczeć kropelkami rosy?
Gdy z nas każdy tak szybko usycha.”
Na to dziewczę: „Dola wasza, kwiaty,
Jest podziwu godną i zazdrości,
Waszym wdziękiem ożywiacie światy,
Sercom ludzkim niosąc woń piękności.”
Dziewczę mówi: „Na co mi uroda?
Na co w sercu słodkich wzruszeń tyle?
Szkoda marzeń serdecznych, ach szkoda!
Wszystko zniknie, jako sen za chwilę”.
Na to młodzian: „Szczęścia nikt nie mierzył
Dnia długością, lecz tym, co mu dano,
Bóg ci skarby uczucia powierzył,
Byś kochała i była kochaną.”
Młodzian mówi: „Ach w tym życia boju,
Co wre ciągle przede mną i we mnie,
Próżno szukam szczęścia i spokoju!
Po co żyję, gdy walczę daremnie?”
Na to usta dziewczęcia milczały,
Lecz rączkami oplotła mu szyję...
Wątpliwości, jako śnieg stopniały,
I nie pytał więcej: „Po co żyję?"
______________________________________
Przejażdżka rowerowa :)
Krajobraz
Niebo 10 maja 2020 r.
Brzozy
Kwiaty
Droga
Pastwisko I
Pastwisko II
Pastwisko III
Cienie na drodze
Jastrząb polujący na zająca
Udana ucieczka zająca
Retroprasówka:
"Kurjer Warszawski" nr 128, piątek, 10 maja 1895 r., dodatek poranny:
"Kuryer Codzienny" nr 127, Warszawa, piątek, 9 maja 1902 r.:
"Gazeta Ostrowska" nr 127, Ostrów Wlkp., wtorek, 9 maja 1950 r.:
wiatr: 17 km/h SSE
- DST 23.76km
- Teren 16.00km
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Rower
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
@yurek - wiem, że drapieżniki też jeść muszą, a jako że są drapieżnikami właśnie, to w ten sposób zdobywają pożywienie... nie zmienia to jednak faktu, że przy takim pojedynku moje serce jest po stronie szaraka :-)
meteor2017 - 21:32 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Yurek55 - może i racja, przynajmniej w tamtych czasach. Mam nadzieję, że chociaż miał okazję ruszyć się na metr, co aktualnie przy chowie przemysłowym jest abstrakcją. Niemniej jednak nie zmienia to mojego (dosłownie) niesmaku z faktu tuczenia zwierzęcia na siłę, żeby potem zafundować mu wycieczkę do rzeźni, zarabiając na tym kasę. I premię. Ot, idealista ze mnie :)
Trollking - 20:47 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Trollking - dzięki rolnikowi tucznik sobie pożył dłużej, czyli wyszedł na tym lepiej, niż gdyby do skupu ze standardową wagą 100+ trafił.
Meteor - A jastrząb głodny, bidulek. :( yurek55 - 20:23 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Meteor - A jastrząb głodny, bidulek. :( yurek55 - 20:23 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Ufff, uciekł :-)
Widzę, że też trafiłeś na zapominajki meteor2017 - 20:10 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Widzę, że też trafiłeś na zapominajki meteor2017 - 20:10 wtorek, 12 maja 2020 | linkuj
Konie... Przepiękne istoty. Super fotki :)
Asnyk jak zwykle z klasą, w przeciwieństwie do rolnika pasącego biedne zwierzę do granic wytrzymałości. Trollking - 20:29 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Asnyk jak zwykle z klasą, w przeciwieństwie do rolnika pasącego biedne zwierzę do granic wytrzymałości. Trollking - 20:29 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Rzeczywiście, tak jakoś sielsko-anielsko się zrobiło.
Szkoda, że nie napisali, jak ten chłop małorolny z Łomianek, na wóz tego tucznika załadował? yurek55 - 20:06 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Szkoda, że nie napisali, jak ten chłop małorolny z Łomianek, na wóz tego tucznika załadował? yurek55 - 20:06 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Ależ pięknie tu u Ciebie, jak spokojnie... I wiersz A. Asnyka był mi dziś potrzebny. Dziękuję.
Evita - 06:54 poniedziałek, 11 maja 2020 | linkuj
Komentowanie jest wyłączone.